Ekspresowa sałatka z kaszą kuskus, serem pleśniowym, suszonymi pomidorami, czarnymi oliwkami i kaparami.

Tę sałatkę po raz pierwszy jedliśmy dobrych parę lat temu na grillu u mojej przyjaciółki Nataszy ale do dziś nie wiem kto ją wymyślił - czy Natasza czy moja druga przyjaciółka Olga. Jest to o tyle istotne że jest się czym szczycić - to jest naprawdę bardzo smaczna sałatka a przy tym ekspresowa w przygotowaniu i w dodatku zdrowa. Jest to też oczywiście jakaś wariacja na temat tabbouleh.

Gdyby nie to że składniki na tę sałatkę są względnie drogie to jedlibyśmy ją co drugi dzień. A tak polujemy na przeceny składników - ostatnio w Lidlu była taka przecena na najdroższy składnik - suszone pomidory -  że nakupowaliśmy ich na cały rok.  Poza tym, co tu dużo mówić, mieliśmy bardzo męczący tydzień i po prostu chcieliśmy zjeść swoją ulubioną sałatkę.

Przepis:

Przygotowujemy kuskus według przepisu z opakowania. Dodajemy rozdrobniony ser pleśniowy,   pokrojone w drobne cząstki  pomidory i czarne oliwki oraz kapary. Mieszamy i sałatka jest gotowa. Można dodatkowo dodać bardzo drobno pokrojoną natkę pietruszki.

Zielona pietruszka to już mój autorski pomysł ale naprawdę pasuje.

A Wy macie jakieś sprawdzone przepisy na kasze? Chętnie przygarnę smaczny pomysł na potrawę z kaszą. Z piramidy żywienia i wywiadów z dietetykami wiem że powinniśmy wszyscy jeść bardzo dużo kaszy a my jemy jej w naszym domu stanowczo za mało, z braku pomysłów tak naprawdę.