Viva Mexico! Obiad w stylu meksykańskim.

Po przeczytaniu ostatniego numeru Wysokich Obcasów zapragnęłam zrobić prawdziwe guacamole według przepisu Marty Gessler. Wiadomo że guacamole najlepiej smakuje z chipsami kukurydzianymi nachos ale jako że karmię swoje niemowlę wyłącznie piersią i interesuję się zdrowym odżywianiem to unikam jak ognia produktów mocno przetworzonych a chipsy nachos naturalne to nie są nijak niestety. Ale co tu zrobić jak coś strasznie za człowiekiem chodzi i męczy? Z pomocą przyszedł mi sklep osiedlowy gdzie płacąc przy kasie znalazłam mini wafle kukurydziane SONKO - 100% kukurydzy -  czyli w istocie zdrowy popcorn:) Same w sobie są bardzo smaczne a z guacamole to po prostu bajka. A że to guacamole dodajemy i awokado i pomidory i papryczki to wyszło mi pełnowartościowe drugie śniadanie. I zachcianka spełniona:)

Guacamole:
1 rozgniecione widelcem awokado
1 pomidor pokrojony w drobną kostkę
szczypta kuminu
odrobina soku z cytryny
pokrojone w drobniutkie kawałeczki papryczki pepperoni
1/2 małej czerwonej cebuli pokrojonej w drobniutką kosteczkę
pieprz i sól do smaku


W dzieciństwie byłam strasznym niejadkiem i do teraz mam obsesję na punkcie atrakcyjnego wyglądu posiłków - ma być smacznie, zdrowo i kolorowo.

Po takim drugim śniadaniu stwierdziłam że dziś będzie dzień meksykański i zrobiłam danie podpatrzone w knajpie wegeteriańskiej Greenway - są to naleśniki z mąki kukurydzianej z dodatkiem kukurydzy z puszki  podawane z nadzieniem z pieczarek i czerwonej fasoli,  polane sosem pomidorowym i posypane startym żółtym serem. W Greenawayu nazywają to danie Enchillades. Przez lata bezskutecznie próbowałam odtworzyć kruche naleśniki/tortille  kukurydziane z Greenwaya aż w końcu się poddałam i zaczęłam po prostu robić mocno kukurydziane naleśniki. W Greenwayu sos pomidorowy jest łagodny - ja zrobiłam wczoraj wersje pikantną z zielonymi i czerwonymi papryczkami pepperoni.  Zielona pietruszka nie jest w temacie ale że ją uwielbiam to posypałam nią swoje danie - nie dość że lepiej smakowało to jeszcze piękniej wyglądało.

Przygotowanie dania zajmuje niecałe 20 minut.W odróżnieniu od wielu innych dań wegetariańskich to danie jest też  bardzo sycące.

Moim zdaniem zielona pietruszka pasuje do wszystkiego a jest cennym źródłem żelaza.
Przepis na 2 naleśniki:
2 jajka, pół szklanki mleka, ok. 1/3 do 1/2 szklanki mąki kukurydzianej (na oko, chodzi o to by miało konsystencję gęstego ciasta naleśnikowego), puszka odcedzonej kukurydzy
Wszystko miksujemy za pomocą rozdrabniacza do potraw i smażymy z dwóch stron na złoto na oleju rzepakowym.

Nadzienie;
Obrane i umyte pieczarki kroimy na talarki i podsmażamy na oleju z dodatkiem suszonego tymianku. Doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy ugotowaną czerwoną fasolę - może być z puszki ale bez sosu.

Sos pomidorowy
Wlewamy do garnuszka jedną puszkę krojonych pomidorów z puszki (ja uwielbiam takie w kartoniku Podravka, tu użyłam wersji z oliwą i czosnkiem) i  mieszamy z pokrojonymi papryczkami pepperoni (opcjonalne, ilość wedle uznania)  i rozgniecionym ząbkiem czosnku Doprawiamy łyżką oliwą z oliwek i pieprzem i solą.

A czy Wy lubicie dania w stylu meksykańskim?

Comments

  1. Te nalesniki to ciekawy pomysl.Czyli mam obiad na jutro:-))))Dziekuje
    Ja osobiscie do guacamole zamiast papryczki pepperoni dodaje kilka kropel Tabasco.Polecam

    ReplyDelete
  2. Ja to nieskutecznie próbuje odtworzyć medaliony sojowe z biowaya, ale nie mam pojęcia co robią, że są takie dobre i w niczym nie przypominają "papierowych" kotletów sojowych...

    ReplyDelete
  3. ciekaw pomysły, ja kupuję biedronkowe wrapsy ;) Ale widzę, ze nie odczuwasz karmienia piersia, skoro jesz praktycznie wszystko! Dla mnie był to okres katorżniczej diety - tak mnie los alergikami obdarzył, ale dla dziecka- wszystko, a czas płynie i dziś dieta z 5 składników to wspomnienie, pozdrawiam :))

    ReplyDelete
  4. p.s. miło sie komentuje, bez tych kodów weryfikacyjnych

    ReplyDelete
  5. powiem Ci, że zarówno przekąska jak i naleśniki wyglądają świetnie :) uwielbiam miękkie i dojrzałe awokado :) ja jestem miłośnikiem naleśników, mogłabym jeść je codziennie ;)

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular Posts